środa, 4 września 2013

Rozdział 10

   trwści +18 
Nie zauważyłem że to wszystko widzi ... Codyyyyyyyyyyyy.
-Co tu się dzieje ?!
-Kotku to nie to co myślisz !
-Serio nic z tych rzeczy !.
- Wyyyy...... ! Moi najbliżsi PRZYJACIEL I DZIEWCZYNA.!
Jessy wstała i poszła za Cody'm który zaczął iść w przeciwnym kierunku .
                                    *Oczami Jessy *
Gdy nagle upadłam na ziemie z bezsilności podszedł do mnie Justin nie miałam już sił kłócić się z nim ,, nie miałam też komu się zwierzyć więc jakoś wydusiłam z siebie to że moja mama ................... ona ........... nieeee żyjjje :( Justin przytulił mnie mocno i pocieszał , w tym momencie nic się dla mnie nie liczyło gdy nagle podniosłam lekko głowę on zaczął mnie całować tak przez chwilę poczułam się trochę lepiej choć nie wiem dla czego , ale to nie mogło trwać więc przerwałam ten pocałunek . Gdy nagle ktoś z boku coś zaczął mówić . Wtedy oboje zobaczyliśmy że to Cody .... Nie wiedziałam co mam robić kompletnie mnie zamurowało . Próbowałam się wytłumaczyć lecz nic do niego nie docierało Justin specjalnie nie starał się by coś wyjaśnić lub naprawić . Patrzył chwilę na nas i poszedł w przeciwnym kierunku odrazy wstałam i pobiegłam za nim .
- Cody ..!!! Cody...!!! zaczekaj -cała zapłakana biegłam za nim tyle emocji na raz wszystko w jednym czasie .
-Czego chcesz już wszystko widziałem ! Jak całujesz się z tym pirdo*onym chłoptasiem . Wolisz jego odemnie proszę bardzo !!
- Zrywasz ze mną -nagle oboje zatrzymaliśmy się Cody podszedł podemnie i powiedział prosto w oczy . 
-Tak Jessy to koniec !
Powiedział to bez żadnej emocji na twarzy ........ Nic mnie w tej  chwili nie obchodziło myślałam tylko o tym żeby pójść do domu zamknąć się tam i wszystko przemyśleć .!
Szybko zeszłam na dół weszłam do łazienki i starałam doprowadzić się do ładu żeby paparazzi nie mieli kolejnej sensacji. Zadzwoniłam po taxi przyjechało w pera minut gdy usłyszałam że przed szpitalem ktoś trąbi odrazu wyszłam . Wszyscy zadawali masę pytać a ja miałam cel wsiąść do taxi i na nic nie zwracać uwagi .Pojechałam do swojego domu zapłaciłam taksówkarzowi i weszłam do domu . Wszystko tam wydawało się inne . Poszłam do  łazienki wziąć prysznic gdy zajrzałam do szafki zobaczyłam żyletki , nie wiem dlaczego ale wzięłam je i zaczęłam ciąć sobie nadgarstek . Usłyszałam dzwonek do drzwi zeszłam w samym ręczniku zobaczyć kto to ?! To był Justin , cięcia owinęłam bandamką żeby nic nie zauważył i otworzyłam drzwi . 
- Co ty tu robisz ?
- Rozmowę zaczyna się od Hej :)
Zaczęłam powoli zamykać drzwi lecz on je przytrzymał.
-  Przecież nie mogłem zostawić cię teraz samej , po tym co się stało . 
- No jak by nie patrzeć to wszystko przez ciebie ! 
- Jak to przeze mnie ! 
- No co jak co ale to ty mnie zacząłeś całować dałam ci jasno do zrozumienia że chcę być z Cody'm.
- No jakoś jego przy tobie nie ma jak potrzebujesz jego bliskości i wsparcia .
- A może ty jesteś !!
- Tak 
-Raz ci się zdarzyło !
- Może i raz ale było by ich więcej gdybyś dała mi dostęp do siebie   .
- Nie mam już  siły z tobą rozmawiać ! - Poczułam jak bandamka powoli przemaka  . 
- Dobra jeżeli nie chcesz mojej pomocy to spadam !
Nagle zaczęłam opadać z sił i upadłam na podłogę . 
-Jessy nic ci nie jest ...... Hallo Jessy !
- Niiieee.... przepraszam już wstaje -czułam się jakoś ciężko nie mogłam ruszyć się z miejsca . 
- Jezuuu dziewczyno co ty sobie robiłaś !! Już nigdy więcej nie pozwole byś cierpiała przez kogo kolwiek po tym masz głupie pomysły . 
- Jusssstiiinn.. Tylko nie szpital!! 
- Gdzie masz bandaże czy coś !
- W szafce w kuchni od lewej u góry . 
Justin wziął mnie na ręce położył na kanapie w salonie , przyniósł mi wody na szczęście cięcia nie były głębokie Justin opatrzył mi rękę i od razu lepiej się poczułam . Obyło się bez pogotowia . 
-Wiesz Justin przepraszam cię za wszystko nie potrzebnie na cienie naskoczyłam :( Ale to wszystko spadło na mnie w jeden chwili a ja nie mam po prostu na to siły .
- Dobrze :) rozumiem cię  skarbie nie wiem co ja bym zrobił w twojej sytuacji nie długo masz 18 urodziny więc nikt cie nigdzie nie zabierze . Możesz się do mnie wprowadzić przynajmniej nie będzie pusto jak będę wracał z tras lub koncertów .
- Dziękuje lecz nie mogę przyjąć tej propozycji :(
- Dlaczego ?? nie będziesz mi nic dłużna .
- Zastanowię się :/ nad tym , a Patty już o wszystkim wie ?!
-Nie ! nie chciałem jej martwić , ale jeśli  chcesz mogę do niej zadzwonić nie już dzisiaj dajmy sobie spokój ja idę spać choć nie wiem czy coś z tego wyjdzie ty jak chcesz to idź lub jak  chcesz śpij tu na kanapie ..Jeszcze raz dzięki za wszystko .!
-Dzisiaj zostanę jutro spakujemy twoje rzeczy i pojedziemy do mnie muszę cię mieć na oku :p
- Dobra ....... dobra :)Słodkich snów -podeszłam i pocałowałam go w policzek w ramach podziękowania.
- Dobranoc słoneczko , idź się ubierz bo nie mogę już patrzeć i się powstrzymywać od tego seksownego ciała . 
- Chodzi ci o to ciało - nagle rozsunęłam ręcznik w którym było owinięte moje ciało . Wcale nie miałam  ochoty na s*x czy coś chciałam żeby Justin się napalił i mnie pragnął , przecież i tak już widział moje ciało co za różnica czy 6 czy 3 czy 2 razy. 
Nagle podszedł do mnie i zaczął dotykać w różnych częściach ciała .
- Proszę ... wiem że to dla ciebie bolesny dzień , ale zrobimy to tak żebyś przez chwilę zapomniała o tym wszystkim ;*
Zaczął mnie całować po szyi , i wibrować 2 palcami po strefach intymnych . 
-Ooooouuuu... Wiem że byś chciał , ale nie mogę ,nie ten moment . 
Rzucił mnie na tą kanapę i przyznam że mi się spodobało był wtedy taki sexy i stanowczy .
- Jak teraz cię mam to już nie wypuszczę .
Szepnął mi na ucho przygryzając później moje ucho . Schodził coraz niżej i niżej cały czas wibrował swoimi palcami moją ci*kę , lizał i przygryzał moje sutki pieścił piersi , jeszcze nigdy tak mi tego nie brakowało jak teraz , zaczęłam cicho  jęczeć z podniecenia , zrobiłam tak że to on był pode mną powoli rozebrałam go zaczęłam całować go namiętnie z języczkiem potem całowałam od ust do końca klaty zostawiając mokre ślady na jego ciele gdy doszłam do okolic Jerrego widziałam jak zaczyna się podniecać powoli stawał mu na baczność musiałam coś z tym zrobić zdjęłam jego bokserki i włożyłam jego człon w moją waginę kręciłam biodrami prosto do tyły kuleczka widziałam jak go to podnieca . 
-Jesssssssssy jesteś najlepsza wieszzzz że cię kochammm..!
-JuJuJusin przestań gaadaać tylko bierz się do rooboty..!
Nagle i Ja i Justin doszliśmy po tym gorącym seksie razem zasnęliśmy pod narzutą którą była przykryta kanapa ..
Na drugi dzień obudziłam się i 10 .....
-------------- Dzięki za komentarze liczę na następne przy  tym , jeżeli się spodoba to piszcie w komentarzach swoje linki do TT,FB,ASK żebym mogła was informować o nowym rozdziale  

  


13 komentarzy:

  1. Matkoo, już następny dawaj :DD

    OdpowiedzUsuń
  2. ja chce nastepny juz nie moge sie doczekac TT: @PaulinaGulcz

    OdpowiedzUsuń
  3. Kocham cię pisz dalej

    OdpowiedzUsuń
  4. Suuuper!! *o* Czekam nn ;* <3

    OdpowiedzUsuń
  5. Jejku, przez przypadek napisałam komentarz nie w tym rozdziale co trzeba, więc koleżanka mi pokazała ten blog i nie mogę się doczekać następnego to jest świetne :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Jest już kolejny rozdział i czekacie aż zobaczycie że dużo osób czyta czy jeszcze nie gotowy? + cudowne ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. To jest genialne. Chce wiecej.

    OdpowiedzUsuń
  8. Strasznie wciąga :) Kolejny dawaj ;3

    OdpowiedzUsuń
  9. http://ask.fm/Kasiaa246 Mój ask, informuj od razu jak będzie ten rozdział! <3

    OdpowiedzUsuń
  10. Bardzo fajny rozdział :)

    OdpowiedzUsuń