- Żart , musiał wyjść , bo przyjechał po niego brat , menadżer pilnie go wezwał - powiedział .
- Okey , to co robimy ? Zawieziesz mnie do domu , czy zostajemy ?
- Na razie wypij drinka , a później pomyślimy
Postanowiłam wypić tego drinka na raz , nie pokazując że jest bardzo mocny .
- Może zatańczymy ? - spytał Justin
- Dobra , ale tylko jeden taniec i zawozisz mnie do domu .
- Okey ^^
Wyszliśmy na parkiet , a nagle DJ włączył wolniejszą nute . Justin przyciągnął mnie do siebie . Położyłam ręce na jego barkach , i poczułam że jego ręce powoli zsuwają się na moje biodra . Szepnął mi do ucha .
- Przepraszam za tą akcje na koncercie .
- Nic się nie stało , ale proszę nie rób tego więcej !
- Postaram się , ale nie obiecuje - uśmiechnął się do mnie .
Wtedy pomyślałam że Justin mnie zawieść do domu , bo nie wiadomo co mu może strzelić do głowy . Kocham Cody'ego i nie chce go zranić .
- Justin już chyba się zbieramy - szepnęłam mu do ucha .
* Oczami Justina *
Może zawiozę ją teraz do siebie na imprezę . Powysyłam znajomym sms-y żeby przyszli pod mój dom na imprezę i przynieśli zaopatrzenie , na mój koszt :)
- Dobra to chodźmy do samochodu , gdzie chcesz jechać ? - Spytałem .
- Właściwie to nie wiem , bo gdy wrócę do domu to mama wyczuje ode mnie alkohol , a Patty u której rzekomo miałem spać , jest na imprezie .
- To może pojedziemy do mnie i zorganizujemy dalszą część imprezy .
Chwilę się zastanowiłam .
- Mam pomysł zawieś mnie do domu , a ja postaram się wejść do niego jak najciszej .
- Niech Ci będzie - uśmiechnąłem się tajemniczo.
Wsiedliśmy do samochodu zapadła chwilowa cisza .
Gdzie my jedziemy ?! - zapytała Jess .
- Jak to gdzie , do ciebie !
- Przecież do mnie powinniśmy skręcić w tamtą drogę .
- Upss . . . . To pomyliłem się :D Jedziemy jednak do mnie ;P
- Wiesz że porwanie jest karalne ?! - Zaśmiała się
- A kto tu kogo porywa ^^ Nic się nie stanie jeżeli pojedziemy do mnie żeby zabalować .
Zadzwoniłem do kolegi żeby on zwołał ludzi ma mega impre z własnym wkładem , bo ja prowadziłem i nie mogłem skupiać się na pisaniu sms-ów .
Gdy dojechaliśmy pod mój dom , zobaczyłem że znajomi czekają już . Ostro na bani !
- Zapowiada się ciekawie - powiedziałem do Jessy .
Wysiedliśmy z samochodu .
* Oczami Jessy *
Justin objął mnie
- Dlaczego mnie obejmujesz ?! - spytałam zdziwiona
- Bo mi się podobasz przeszkadza Ci to ?
- Trochę tak ! Przecież jestem z twoim przyjacielem , hamuj się
- Czuję się bezsilny wobec tego co mnie do ciebie przyciąga , ale postaram się hamować .
Poszliśmy do jego domu . Zobaczyłam tłum ludzi , może alkoholu i innych używek .
Następnego dnia . . .
Obudziłam się z bólem głowy nic nie pamiętałam z wczorajszej nocy , od czasu przyjazdu do tego domu . Leżałam patrząc w sufit , próbując sobie coś przypomnieć .
W pewnej chwili zorientowałam się że obok mnie leży Justin .
Spojrzałam pod kołdrę i zobaczyłam że jesteśmy nadzy , przeraziłam się tym w głowie miałam różne dziwne myśli .
Owinęłam się w prześcieradło , i wtedy niechcący odkryłam kawałek ciała Jusa. Widać było Jerrego , ale szybko go zakryłam .
Poszłam się ubrać , gdy wyszłam odświeżona i ubrana z łazienki . Pomyślałam jak mogłam to zrobić , może nic się nie wydarzyło . . . . . nie pamiętam . Nagle usłyszałam że ktoś z tłumu wstaje i zaczepia o wazon który się rozbija i w tym momencie budzi się Justin .
- Było cudownie prawda skarbie ! ^^
- Ja nic nie pamiętam , nic się nie wydarzyło ?!
- No jak nie spędziliśmy cudowną noc ! ;* - wstał chcąc zaciągnąć mnie z powrotem do łóżka
- Nie ! Zostaw ! Proszę Cię nie mówmy nic Cody'emu niech to będzie nasza tajemnica ?!
- Jak chcesz mnie przekonać ?
- Zrobię wszystko co będziesz chciał , ale nie psuj naszej relacji z Codym , to nie powinno mieć miejsca ! :'(
- Dobrze to ... - nagle usłyszeli pukanie do drzwi .
Odetchnęłam . . . ufff . .
- Idź do łazienki się ubrać - krzyknęłam zasłaniając oczy
- No już już - odpowiedział
Otworzyłam drzwi to był Cody .
- Co ty tutaj robisz ? - spytał
- Jus wczoraj zaproponował żebyśmy dokończyli imprezę u niego , Patty nie było w domu , a mama wyczuła by ode mnie alkohol , więc się zgodziłam .
-Dopiero wychodzisz ?
- No tak , bo wszyscy byli pijani i nikt nie mógł mnie odwieść więc spałam na kanapie .
- Dobrze słonko , teraz ta ja juz mogę cie odwieść. Nawet się nie przywitałem - pocałował mnie w usta .
Trochę niezręcznie się czułam , wiedząc że coś tej nocy mogło zajść pomiędzy mną a Justinem , a teraz całuje się z Cody 'm
Nagle z łazienki wyszedł Justin w bokserkach .
- Siema Cody , co ty tutaj robisz ? - spytał
- Wpadłem do ciebie się spytać jak to wczoraj było , ale już wszystko się wyjaśniło. A dlaczego chodzisz w samych bokserkach ?
- Przecież to co trzeba zasłoniłem - zaśmiałem się złośliwie .
- No ubierz się , moja dziewczyna patrzy .
- Ona widziała dużo więcej - burknął pod nosem .
Na szczęście Cody go nie usłyszał ;)
Z nim to nigdy nie wiadomo , ciekawe co chciał w zamian za milczenie . . . .
- Dobrze choć odwiozę Cię do domu - powiedział Cody .
- Jasne - uśmiechnęłam się .
Wyszliśmy . W samochodzie panowała niezręczna cisza , gdy zamykałam oczy widziałam jakby urywki z wczorajszego wieczoru z Justinem . Dlatego bałam się je zamykać :(
- Co chciał od ciebie menadżer - przypomniałam sobie o tym co Cody mówił wczoraj Justinowi .
- Musieliśmy omówić parę spraw związanych z nami i koncertowaniem .
- Z nami ?!
- No , bo ogłosiłem nasz związek publicznie media itp.
- Aha . . . . O popatrz już jesteśmy - ucieszyłam się , bo rozmowa nie bardzo się kleiła .
- Do zobaczenia , zadzwonię - zaczął całować mnie namiętnie i choć było mi głupio musiałam odwzajemnić jego pocałunek .
- Do zobaczenia ;* okey :* - uśmiechnęłam się .
Była już 13 przypomniało mi się że miałam spotkać się z Patty . Weszłam szybko zjadłam szybki obiad , przebrałam się i zadzwoniłam do niej
- Hallo - odebrała Patty
- Hej :* masz czas ? jesteś w domu ?
- No , lekko skacowana , ale wbijaj .
- Uwierz ja tez i to chyba nie tylko .
-Jak to ?
- Wyjaśnię Ci wszystko jak przyjadę
-Okey :) Wbijaj :)
Poprosiłam by mama mnie podwiozła , samochodem to zaledwie 20 minut . Zgodziła się .
- Wezmę kluczyki i możemy jechać , dobra wsiadajmy -powiedziała mama .
Gdy już dojechałyśmy na miejsce , wysiadłam z samochodu i zobaczyłam Patty , w drzwiach domu .
Lecz w pewnym momencie zadzwonił do mnie telefon , był to jakiś nieznany numer ale odebrałam . Usłyszałam głos Justina .
- Skąd masz mój numer - spytałam .
- Cody mi dał , powiedziałem że czegoś ode mnie zapomniałaś
- Czego chcesz ?!
- Spokojnie ni tym tonem , obiecałaś mi coś wczoraj . Pamiętasz ?
- Tak pamiętam , zrobię to co chcesz w zamian za milczenie
- Dokładnie ;) Przyjadę po ciebie jutro po 18
- A jeżeli się nie zjawię ?!
- To wiesz nie obiecuję że dotrzymam tajemnicy .
- Jesteś chamem wiesz :(
- I to cię we mnie pociąga - powiedział zadowolony - Do zobaczenia kotku
- Cześć - rozłączyłam się od razy po odpowiedzi
I poszłam do Patty na ploty . . .
*Oczami Justina*
Chwilowo nie wiedziałem co mogę jej, zaproponować , miałem różne myśli . Chciałem , by to co robiłem w nocy z Jessy trwało wiecznie , tylko żeby ona tez tego chciała . Myślałem też o tym by poszła ze mną na 3 różne randki , i zobaczyła mnie z moich 3 stron : Niegrzecznego chłopca , romantycznego i czułego .
Wybrałem ta myśl . Czułem że źle robię , ze względu na Cody'ego , powinienem o niej zapomnieć i nigdy do tego nie wracać , lecz przy niej nie panuje nad sobą i swoimi uczuciami . Staram się to ukryć przed Cody'm .
To jest genialne. Gdy to czytam chce więcej i więcej.
OdpowiedzUsuńTo jest genialne czekam na kolejne NN <3
OdpowiedzUsuńBOSKIE ! MASZ TALENT *-* KOCHAM CIĘ JUŻ ;DDD HEHEEHEUEUH
OdpowiedzUsuńOMG, świetne. *o* czekam na następne rozdziały!
OdpowiedzUsuńWoow..! chcę następny.. ^^
OdpowiedzUsuńJejku super blog!!! ^^ czekam nn :D <3
OdpowiedzUsuńczekam na następny *.*
OdpowiedzUsuńJejuu, Kiedy następny? *.*
OdpowiedzUsuńsuper :*
OdpowiedzUsuńSUPER !!!!! Czekam na następny !!
OdpowiedzUsuńCzekam <3
OdpowiedzUsuńNapiszcie przynajmniej tak jak wcześniej post "UWAGA" i napiszcie tam kiedy będzie itp. Bo bardzo fajne :)
OdpowiedzUsuńfajne :*****
OdpowiedzUsuń