czwartek, 25 lipca 2013

Rozdział 7

Treści +18 ^^ 
 
Pływaliśmy z godzinę rozmawiając o głupotach , przytulając się i wzajemnie zaczepiając . Po myślałem że to dobry moment by ją o to spytać . 
                                       * Oczami Jessy *
Bardzo podobało mi się  u Cody'ego myślałam o nas gdy nagle 
- Robiłaś to już ? - spytał lekko się pesząc .
Postanowiłam mu powiedzieć prawdę . 
- Tak , ale nie chcę o tym gadać .
- Dlaczego czy ten ktoś Cię skrzywdził ?
-  Nie po prostu nie chcę o tym rozmawiać  ! - uniosłam głos . 
- Przepraszam że wogóle pytałem . 
- Nie to ja przepraszam .. hormony - powiedziałam . 
Chcąc rozładować atmosferę . 
- Nic się nie stało . W takim razie ja mogę przeżyć z tobą ten pierwszy raz ?! - spytał zawstydzony . 
- Teraz ? Tu ? 
- Nie no kiedy ty będziesz chciała , chce żeby to wyjątkowe za równo dla mnie jak i dla ciebie . 
Uśmiechnęłam się dając mu sygnał żeby szedł za mną . 
Gdy nagle zadzwonił dzwonek do drzwi. 
- Otwórz a ja pójdę do łazienki . 
- Okey skarbie - powiedziałam 
Podeszłam do drzwi i otworzyłam je . 
- Justin ? ! Co ty tutaj robisz ?
- Rozumiem że już po ? ! 
- Po czym ?! 
- Zrobiłaś to z nim ?!
- To nie twoja sprawa , a skąd wogóle o tym wiesz . A no tak Wielcy przyjaciele się znaleźli  , którzy o wszystkim sobie mówią . 
Cody wyszedł z łazienki w samych bokserkach . 
- Kto to  skarbie ? 
- Justin ! Chyba do ciebie .
Poszłam do kuchni po sok , zostawiłam Jusa. z Cody'm żeby sobie porozmawiali . 
                                        * Oczami Justina * 
Wpadłem i zobaczyłem Jessy w skromnym bikini i pomyślałem że jest już za późno i nie zdążę nic zrobić by temu zapobiec . I jeszcze ten Cody w samych bokserkach . 
- I jak tam stary zrobiliście to ? - spytałem
Czując w sobie lekką złość . 
- Nie jeszcze !  Poszliśmy pływać w basenie , wyszliśmy i właśnie mieliśmy iść do mojego pokoju , ale ty przyjechałeś ...
- O . . .. sorry - odetchnąłem z lagą . Mogę na chwilę wejść - wprosiłem się . 
- Spoko - widziałem zdenerwowanie na twarzy Cody'ego . 
- Ej zostawię Cię tu chwilę z Jessy , pójdę się ubrać .
- Luz - uśmiechnąłem się . 
                                      * Oczami Jessy * 
Poszłam po sok usłyszałam że ktoś idzie do kuchni . 
- Kotku ! Justin już poszedł ? 
- Niestety to jeszcze ja - powiedział 
Zawstydziłam się trochę . 
- Czego ty tutaj chcesz ? - spytałam 
Przyciągnął mnie mocno do siebie i pocałował odepchnęłam go , lecz przyznam chyba mi się to podobało . 
- Proszę nie rób tego z nim - powiedział .
- Jest moim chłopakiem i  ty nie będziesz decydował o tym z kim chodzę do łóżka . 
- Powiedz mu że musisz teraz jechać . 
- Nie mam z nim spędzić romantyczny wieczór . 
- Spójrz mi prosto w oczy i powiedz że nic do mnie nie czujesz !! 
- Jaaaaa  . . . ..  .
Nie wiedziałam co odpowiedzieć  , na szczęście przyszedł Cody i nie musiałam odpowiadać . 
- Cody kotku muszę już iść - skłamałam . 
- Co się stało , czy to przez niego ?! 
- Nie . . . . Mama dzwoniła że źle się czuje i że mam przyjechać . Przepraszam - zasmuciłam się .
Nie wiem dlaczego to zrobiłam może nie byłam gotowa , a może to wina Justina . 
- Odwiozę ją - powiedział Jus. 
- Dlaczego ty ? 
- Bo jadę w tamtym kierunku - uśmiechnął się Justin
- No dobra to zawieź ją i przyjedz do mnie muszę się z kimś napić  - zaśmiał się . 
- Spoko . 
- Pa pa Cody - pocałowałam go bardzo gorąco . Cody odwzajemnił pocałunek z równą namiętnością . 
- Pa pa kotku .
Wyszłam z Justinem z domu i wsiedliśmy do jego Ferrari . Ruszyliśmy  . 
- Powiedz dlaczego to robisz ?! - powiedziałam . 
- A dlaczego ty to zrobiłaś ?! 
- Może nie byłam gotowa .......
Justin nagle przyspieszył dość mocno . 
- Zwolnij ! 
- Zatrzymaj się ! Zabijesz nas ! 
- Jeżeli powiesz mi prawdę - odpowiedział .
Bardziej przyspieszył 
- Jaką prawdę ! że  mnie pociągasz i chyba coś do ciebie czuje .- spłynęła mi łza po poliku . Zobaczyłam że nagle samochód się zatrzymuje . Szybko z niego wysiadłam , zrozumiałam że powiedziałam coś czego nie powinnam teraz Jus. nie \da mi spokoju . 
Wyszedł z auta podszedł do mnie namiętnie pocałował poczułam jak jego dłonie zsuwają mi się na pośladki . 
- To chciałem usłyszeć - powiedział odrywając się od moich ust .
- Skoro już wiesz co ja czuje teraz kolej na Ciebie .
- Przekonasz się niebawem ! 
- O czym ty mówisz ?!
- Randka pamiętasz ? 
- Tak aż 3 . 
- Myślałem że cieszysz się bardziej po tym co mi wyznałaś . ? 
- Może myślałeś że jak Ci to powiem to  ty mnie pocałujesz i w domu będziemy uprawiali sex ?! 
- No  . . .. tak - zaśmiał się lekko przyciągając mnie do siebie . 
- Dupek  . . . ..  Odepchnęłam go i wsiadłam do samochodu z uśmiechniętą buzią . 
Wsiadł zaraz za mną .
- To jedzmy już - powiedziałam uśmiechając się .
- Dobrze  . . . . . kotku - spojrzał na mnie pożądliwym wzrokiem. 
Jechaliśmy tak z 15 min. i rozmawialiśmy .
 - A jeżeli ktoś nas przyłapie na tych randkach ? - spytałam 
-   To trudno będziemy najpiękniejszą parą 2013 r. 
- Taaa. . . .  ty okażesz się chłopakiem , który odbił przyjacielowi dziewczynę , a ja dziewczyną , która  leciała przyjaciela chłopaka  - posmutniałam i opuściłam głowę . 
- Spokojnie baby . - uniósł mój podbródek i delikatnie pocałował moje wargi nie patrząc na szosę  . 
- Patrz na szosę , a nie mnie tu uwodzisz czuję się jak bym miała męża i ty byś był moim kochankiem . 
- No ta sytuacja rzeczywiście jest podobna , ale mi to nie przeszkadza że jesteśmy we trójkę . 
- Tak ?! No to dlaczego wbiłeś dzisiaj do Cody'ego i nie chciałeś żebyśmy to zrobili ?! Nagle zatrzymał się na poboczu . 
- Bo chcę mieć ciebie i twoje ciało tylko dla siebie , chcę Cię smakować w nowych miejscach , dotykać by było Ci dobrze . Gdy zaczął to mówić czułam na mojej szyi dotyk jego ust , które schodziły niżej , jego ręce znalazły się na moim przyrodzeniu zaczął tam masować poczułam że robię się mokra od jego słów i dotyków . Justin powoli zaczął ściągać moją koszulę , ja natomiast rozpięłam mu spodnie i zsunęłam je , a następnie zdjęłam bluzkę on szybkim ruchem ściągną moje spodnie . Cały czas obdarowywał mnie pocałunkami w pewnym monecie pisnęłam z podniecenia . Jus ściągnął mi majtki i biustonosz pieścił moje piersi i włożył dwa palce do mojej pochwy zaczął nimi kręcić , wkładać i wyjmować  , zaczęłam głośno  krzyczeć .
- Ej ciszej maleńka , bo paparazzi nas znajdą :P 
Uśmiechnęłam się i całowaliśmy się dalej .
Znaleźliśmy się jakoś na tyłach samochodu , stało się tak że to ja siedziałam na nim , włożył mi Jerrego  i kręciłam biodrami by sprawić mu rozkosz nie myliłam się po jakiejś chwili oboje doszliśmy w trakcie tego krzyknął , ale nie tak głośno jak ja .
Zachichotałam . 
- Z czego się śmiejesz ?
- Zobacz  robimy to w twoim samochodzie , który soi na poboczu , w tym czasie robiła bym to z Cody'm . 
- No i dobrze niech ludzie usłyszą co tutaj robimy . A Cody mam nadzieje że się Cienie nie doczeka . - zaczął całować mnie jeszcze mocniej . Oderwałam się od niego . 
- A paparazzi ?! 
- Nie .. dla nich mam swoją przykrywkę ^^
- Jaką ?! 
- Nie interesuj się tak ! 
- Okey tylko spytałam . 
- Mam nadzieje że tego co tu się działo nie zapomnisz jak tamtego ?! - powiedział z uśmiechem . 
- A tamten też był taki cudowny ? !- leżeliśmy obok siebie przykryci kocem na tylnich siedzeniach . 
- No jasne szepnął mi do ucha . 
Pomyślałam że muszę już wracać do domu a Justin miał jechać do Cudy'ego . 
- No właśnie co  ja mam mu mówić , nie jestem za dobrym kłamcą. 
Zostaw to mi - powiedział blondyn o piwnych oczach .
 - No dobrze . 
Ubraliśmy się i ruszyliśmy . 
- Dojechaliśmy już do twojego domu .
- Dzięki za wszystko - powiedziałam 
- Nie ma sprawy to ja dziękuje że ty... i on ... nic . 
- Hymmmm ...... - mruknął 
- O co chodzi ?!
- Zerwij z nim , będziesz ze mną , pieprzmy się codziennie , wyjdź za mnie , miejmy dzieci ....
-Łoł hola  ... hola  . . .  nie chcę tego znaczy nie mogę tego zrobić Cody'emu. To dzięki niemu się poznaliśmy i mogliśmy ruchać się w twoim aucie , nie mogę tego zepsuć . 
- No dobrze może dam sobie radę że muszę z nim dzielić się tobą , nie rób tego z nim i unikaj pocałunków  . 
- Domyśli się !!
- No to wszystko byle nie sex !
- Nie rozkazuj mi nie jestem twoją dziewczyną .
Chciałam zrobić mu na złość 
- Przepraszam ale gdy pomyślę jak on Cie dotyka to ........ grrrr...
- No postaram się - pocałowałam go namiętnie i  poszedł do samochodu , a ja do domu . Chwyciłam tylko tosta poszłam do siebie zaczęłam się rozbierać i poszłam wziąć prysznic wyszłam i położyłam się na łóżku  , rozmyślałam o tym gorącym seksie w aucie i przypomniało mi się że jutro 1 ranka ...........  ^^ 






 

16 komentarzy:

  1. Naprawde świetny rozdział. Az chce sie czekać na kolejne.

    OdpowiedzUsuń
  2. Wow super czekam na kolejny :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Jesteś niesamowita .... ♥
    Czekam na następny.. ;*** !

    OdpowiedzUsuń
  4. Cuuuuudowny rozdział!!!! *-* kocham to opowiadanie <3 Czekam nn ;*

    OdpowiedzUsuń
  5. MALO SZCZEGOLOWE ;/ /.....

    OdpowiedzUsuń
  6. A po co ma być szczegółowe?...(do tego kogoś na górze xd) A poza tym świetne, kiedy następne? :D Odpowiedz ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Jesteście jak wszyscy.. Zaczynacie opowiadanie i nie kończycie, bo po co? Zachęcacie wszystkich ciekawym opowiadaniem i nie piszecie dalej, boże..

    OdpowiedzUsuń
  8. Piszemy tylko dajcie nam jeszcze 24h. to trzeba dobrze przemyśleć żeby nie było nudne ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ej, przepraszam no ale już 2 dni minęły i nie ma :(( A ja tak lubię te opowiadanie

    OdpowiedzUsuń
  10. Jutro wieczorem bedzie napewno :*

    OdpowiedzUsuń
  11. czekamy bo naprawdę świetne opowiadanie i pewnie każdy tak mówi bo po prostu te opowiadanie jest bardzo ciekawe i niektórzy się martwią że już po prostu nie będziecie chcieli dodawać :)tylko czasami trzeba być naprawdę cierpliwym bo pisanie takie czegoś nie jest na prawdę łatwe :)

    OdpowiedzUsuń