Nadal rozmawiałam z Patty o moich ostatnich przeżyciach .
- Cody poprosił mnie o chodzenie na jednym ze swoich koncertów . On jest taki wspaniały . . Oczywiście się zgodziłam .
- Gratulacje , ale nie sraj się tak . Ja na twoim miejscu wybrała bym Justina , on przynajmniej jest przystojny . . . . .
- Oraz arogancki , chamski i niewyżyty seksualnie - wtrąciłam . -A właśnie nie powiedziałam Ci najlepszego , przespałam się z nim .
- Z Codym ?! - spytała .
- Niee! z Justinem idiotko - powiedziałam z sarkazmem .
- I jak wrażenia ?
- Właśnie o to chodzi że nie pamiętam . . . .
- Łał to co ty brałaś ?!
- Nie wiem , wszystkiego po trochu .
- I co masz zamiar z tym zrobić ?!
- Utrzymam to w tajemnicy , ty też nikomu o tym nie mów .
- No jasne , masz moje słowo .
Nagle do Patty zadzwonił telefon . okazało się że to jej jakiś znajomy . Porozmawiała z nim chwile i powiedziała mi że musi już iść . Patty odwiozła mnie do domu i pojechała dalej .
Spojrzałam na zegarek i zobaczyłam że jest prawie północ , więc poszłam się wykąpać . Po gorącym prysznicu , poszłam prosto do łóżka i zasnęłam . Obudziłam się przed 10 . Ubrałam się i poszłam zjeść jakieś śniadanie . Nagle zadzwonił telefon był to Cody .
- Hej kochanie , jak się spało ?- spytał
- Dobrze lecz brakowało mi ciebie - zachichotałam .
- Następnym razem zasnę i obudzę się przy tobie
Pomyślałam że dobrze że go tu nie ma , bo miała bym straszne wyrzuty sumienia . Lepiej rozmawiać przez telefon niż prosto w oczy . Powiedziałam że muszę kończyć , bo mam drugi telefon .
Pożegnałam się i powiedziałam że by zadzwonił później .
Okazało się że to Justin dzwoni .
- Hej kwiatuszku - powiedział
- Nie mów tak do mnie .
- No dobrze , to wolisz kotku, skarbie , kochanie ?!
- Nic z tych rzeczy , powiedz co mam zrobić żeby wszystko było po staremu ?
- Przyjadę do ciebie za godzinę i wszystko Ci opowiem .
- Dobrze do zobaczenia - powiedziałam
- Pa pa słodka .
Po śniadaniu zrobiłam make - up. i siadłam przed telewizorem czekając na Jusa . Byłam ciekawa co chce bym zrobiła .
Po 30 minutach , usłyszałam dzwonek do drzwi , otworzyłam je i zobaczyłam że to Justin .
- Cześć wejdź proszę .
- Hej - odpowiedział .
Poszliśmy do mojego pokoju , ponieważ mama krzątała się w kuchni .
*Oczami Justina *
Zobaczyłem przytulny średniej wielkości pokój i przestronne łóżko .
- Ładny pokój mógł bym wypróbować łózko - spytałem .
- Okey - zdziwiła się .
Położyłem się na nie następnie usiadłem .
- Wygodne - powiedziałem uśmiechając się .
Jessy siadła obok mnie na łóżku i powiedziała .
- Owszem - uśmiechnęła się do mnie -No teraz mów co chciał byś w zamian .
- Umówisz się ze mną na 3 różne randki i będziesz starała się być choć trochę uprzejma .
- I TO TYLE ?! - spytała zdziwiona
- Tak ! Mam cichą nadzieję , że to będą najpiękniejsze trzy randki jakie widziałaś .
- Dobrze - przytuliła mnie i szepnęła do ucha
- Dzięki , że nie chciałeś żebyśmy zrobili to drugi raz .
Siedzieliśmy tak na tym łóżku i rozmawiając trochę o niej , trochę o mnie .
-Wiesz nigdy nie chciałam pierwszego razu spędzić z kimś kogo nie znam i nawet nie wiedzieć jak to się stało i jak przebiegało .
-Mim zdaniem było cudownie - położyłem rękę na jej policzku i pogładziłem .
*Oczami Jessy*
Gdy Jus gładził mnie po policzku , zezłościłam się , lecz w sobie miałam różne myśli . Przyznam trochę pociągał mnie tym że był taki nachalny i zwracał się do mnie w taki sposób , ale cały czas myślałam o Cody'm .
- Przestań ! Proszę ! - powiedziałam z lekka złością .
- No już . . . nie denerwuj się tak przecierz widzę że cię pociągam .
- Wcale nie - pomyślałam że muszę , lepiej maskować swoje uczucia .
-Mogę to sprawdzić ? -spytał nachalnie
- Nic nie będziemy sprawdzać . Zgadzam się na te 3 randki i zapominamy o wszystkim - wstałam z łóżka widząc jak Justin przysunął się do mnie i patrzył tak głęboko -Nie możemy po prostu się przyjaźnić ? ? - spytałam z uśmiechem na twarzy .
- Jak ty to sobie wyobrażasz . . . . trójkącik . Ty w przyjaźni będziesz spała ze mną , a ja będę musiał dzielić się tobą z Cody'm .
- To była jednorazowa akcja nawet tego nie pamiętam ! - powiedziałam zdenerwowana - nie jestem jakąś rzeczą , którą można się dzielić . Chodzi ci tylko o łóżko !!! Wyjdź juz proszę !
- Przepraszam , nie chciałem żeby to tak zabrzmiało , wogóle nie powinienem tego mówić . Już wychodzę .
Widziałam że jego twarz posmutniała .
-Jutro o 19 randka , przyjadę po ciebie ,
Uśmiechnął się lekko , tak samo jak ja .
- Do widzenia . Pa :*
- Do widzenia - odpowiedziałam
Zamknęłam drzwi , odwróciłam się i zsunęłam po nich . Zaczęłam myśleć o tym wszystkim , co robię i co się ze mną dzieję . Odkąd Justin się pojawił , wszystko się komplikuje . Nagle usłyszałam głośny dźwięk sportowego auta . Wstałam i wyjrzałam przez okno , był to Cody.
Pomyślałam że gdyby przyjechał z 10 minut wcześniej , zastał by tu Justina . Otworzyłam drzwi . On wysiadł z samochodu .
- hej skarbe - podszeł do mnie . Przywitał mnie gorącym pocałunkiem , który odwzajemniłam .
- Hej , co ty tu robisz ? - spytałam zadowolona .
- Przyjechałem po ciebie -oznajmił
- To gdzie zabierzesz mnie tym razem ?- uśmiechnęłam się tajemniczo .
-Dzisiaj pojedziemy do mnie . Pokaże ci mój dom i przedstawię brata Maxa .
- Okey . Chodź ze mną na górę .
Weszliśmy do mojego pokoju , on siadł na łóżku a ja szukałam jakiegoś ubrania .
- To może być - spytała.
- Jasne , ty we wszystkim wyglądasz pięknie . - podszedł do mnie , objął mnie i próbował pocałować .Położyłam mu palec na usta .
- To później , na razie pójdę się przebrać .
*Oczami Cody'ego*
- Ona jest cudowna - powiedziałem do siebie .
Usłyszałem wdzięk telefonu Jessy , leżał on na jej szafce nocnej , postanowiłem , zobaczyć od kogo.
- Justin! Ciekawe co on od niej chce ?
W myślach zacząłem układać sobie różne treści SMS-a . Uchyliłem lekko drzwi od łazienki i zobaczyłem że Jessy robi jeszcze makijaż . Postanowiłem zobaczyć wiadomość .
Justin B. - Pamiętaj o mnie :*
O co może mu chodzić , zaznaczyłem jako SMS nieodczytany , więc Jessy się nie zorientuje . Usłyszałem jak Jessy otwiera drzwi od łazienki . Odłożyłem telefon na swoje miejsce .
- Jessy utrzymujesz jakiś kontakt z Justinem ?! - zapytałem
- A dlaczego pytasz ?! Czasami SMS-ujemy
- A o czym ?
- A co jesteś zazdrosny ?
- Mam o kogo ?
- Nie no przecież jestem z tobą , no nie ?
- Tak - podszedłem i przytuliłem ją - przepraszam, głupie pytanie .
- Musisz mi ufać .
- Wiem . Wiem ale . . . .
- Zamknij się i mnie pocałuj - szepnęłam mu na ucho
*Oczami Jessy*
Całowaliśmy się namiętnie , Cody podnosił moją koszulkę i pomyślałam że nie mogę z nim tego zrobić , bo domyśli się że to nie jest mój pierwszy raz . Oderwałam się od jego ust .
-To co jedziemy do ciebie -powiedziałam gryząc go lekko w ucho .
- Jasne - przyciągnął mnie za biodra i jeszcze pocałował .
Chwyciłam swoją torebkę. Poczułam jak klapnął mnie lekko w pupę .
- No to rusz się - powiedział ciepłym i słodkim głosem .
- No już , już ! - zbiegliśmy ze schodów
- Proszę - Cody otworzył mi drzwi .
- Prawdziwy z ciebie Gentlemen - uśmiechnęłam się . Cody wsiadł do samochodu , ja zamknęłam dom i też wsiadłam
- To co jedziemy ?- zapytał
- No jasne :)
Czas jazdy zleciał szybko , rozmawialiśmy o naszych planach na przyszłość , itp.
- Dojechaliśmy - powiedział Cody
- Łał , to twój dom ?! O.O , Jest cudowny .
- Wiedziałem że będzie Ci się podobał . - uśmiechnął się do mnie .
Cody otworzył pilotem bramę i wjechaliśmy w posesję . W drzwiach stał jakiś chłopak .
- Patrz to mój brat , ten przy drzwiach , tak jak mówiłem Max jest wielkim podrywaczem więc uważaj na niego .
- Dobrze skarbie ;)
Wyszliśmy z auta od razu podszedł do mnie Max . Przywitał mnie szarmancko całując w rękę .
- Hej , Cody wiele mi o tobie opowiadał
- Hej , naprawdę ?! A co na przykład ?- zapytałam
- Urocza , piękna z poczuciem humoru i na dodatek wszystko się zgadza . Dokładnie mi się przyjrzał .
- Cześć braciszku , mam zostawić was samych ?
- Siemka , jeśli możesz - powiedział Cody
- A kiedy będę mogła go poznać ?
- Na pewno jutro rano - odpowiedział
Zdziwiłam się i udałam że się cieszę , wiedziałam o co chodzi . Max wziął kluczyki od Cody'ego i pojechał . A my weszliśmy do domu . Oprowadził mnie po całym i poszliśmy do jego pokoju .
- Co mamy zamiar teraz robić ? - spytałam
- A na co masz ochotę ?- przyciągnął mnie do siebie .
Nagle zadzwonił jego telefon .
- Odbierz a ja zaraz wrócę - powiedziałam
- Okey , czekam .
*Oczami Cody'ego*
Odebrałem telefon . To był Justin ,
- Siemanko , mogę wbić ? - zapytał
- Nie mam plany na tę noc .
- Ooo Jakie .... ? Imprezka ?
- Nie Jessy mnie jest . . . .
- A rozumiem bro.
- No to nara.
Jessy już przyszła .
- Kto dzwonił ?
- Justin - uśmiechnął się - może pójdziemy popływać w basenie ?
- Nie mam stroju :(
- Zaraz się coś znajdzie . . . . specjalnie dla ciebie :)
- Dziękuję , a skąd wogóle wiedziałeś jaki rozmiar ?
- Przewidziałem - uśmiechnął się słodko .
Przebrałam się i poszliśmy do basenu .
Dziękujemy za 1000 wyświetleń :* Jeżeli spodobał wam się blog prosimy o komentarze pod rozdziałami , można anonimowo .
Wspaniały <3 Kiedy nn ?
OdpowiedzUsuńI ty jeszcze pytasz czy mi sie to podoba. To jest bombowe. Nawet nie myśl zeby przestać pisać. Pisz jak tylko mozesz.
OdpowiedzUsuńmega *.*
OdpowiedzUsuńczekan na następny :))
Nareszcie mogę skomentować ^^ TO JEST GSKAVSKGSKACSKVSLSGWISHDKEPQYWOEYEITPQJSLAHSKDGDFFNZNZMXBCBCJVKDOWUQPQHEMZLAH MEEEEEEEGGAAAA *___*
OdpowiedzUsuńWow mega rozdział czekam na następny
OdpowiedzUsuńWow ! Super ! Czekam na następny :)
OdpowiedzUsuńSuuuper !!!! *-*
OdpowiedzUsuńTo jest mega! <3 Kiedy następny rozdział? ;3 proszę odpowiedz :))
OdpowiedzUsuńJutro ok. 12
Usuńepogkepohkpoetkh4op6jk *.* ZAJEKURWABISTY ;D ; *
OdpowiedzUsuńfghjnhgfgthy kocham to ! :D
OdpowiedzUsuńjhskjhjvhwdf Jupi..! ;*
OdpowiedzUsuńEj co się stało? :(( Dzisiaj ok. 12 miał być następny rozdział :/
OdpowiedzUsuńDopiero za 2 dni , bo zgubil sie mi zeszyt w ktorym pisalam rozdzialy i wiesz :( umieszcze ta info. Na blogu
Usuńbożę to jest haf;a;ksvhdlj;v
OdpowiedzUsuńa kiedy będzie następny bo to tylko 6 rozdziałów a zadziałało jak narkotyk heee
Już jest ^^
OdpowiedzUsuń